Dar życia



Ludzie na różnych drogach, w oparciu o różne systemy filozoficzne poszukują odpowiedzi na pytanie, kim jest człowiek. "O Panie, Panie nasz, jak przedziwne jest Twoje imię na całej ziemi ! (...) Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, czym syn człowieczy, że troszczysz się o niego ?" (Ps 8, 2.5). To zdumienie Psalmisty nad godnością człowieka towarzyszy ludzkości przez wieki.

Bóg jest źródłem życia

Biblia od pierwszej do ostatniej strony, ukazuje życie człowieka jako "święty dar", w którym Stwórca objawia swoją tajemnicę miłości i swoją hojność. Wzywać Boga żywego, jak czyni to Psalmista, znaczy rozumieć własne pochodzenie, odczytywać sens swego życia. A sens ten polega na tym, aby człowiek poznawał Boga, służył Mu całym sercem, wszystkimi siłami, żył w Jego obecności i był darem dla innych ludzi. Stwarzając człowieka, Pan Bóg przekazał małżeństwu - mężczyźnie i kobiecie - powołanie rodzicielskie. Powiedział do nich: "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną" (Rdz 1,28). Człowiek został obdarowany niezwykłym zaszczytem współpracy za Stwórcą w powoływaniu na świat nowych ludzi, z których każdy jest radością i chwałą samego Boga. On przekazuje im świat jako najpiękniejsze środowisko życia, w którym jest wszystko. W swoich przykazaniach daje człowiekowi drogowskazy oraz przypomina, że życie jest darem miłości i trzeba się nim dzielić z bliźnimi. Chociaż nasze życie upływa na ziemi, to jest ono podtrzymuwane nie tylko dobrami meterialnymi, lecz także obecnością Boga.

Kiedy człowiek mówi życiu - Nie ...

Odrzucenie tej obecności, niedowierzanie Bożej miłości stało się dramatem całego stworzenia. Człowiek odszedł od Boga, gdy posłuchał szatana, który powiedział, że człowiek będzie wolny, gdy w miejsce Stwórcy postawi siebie i sam będzie decydował, co jest dla niego dobre i prawdziwe. Potem zobaczył jadnak, że "jest nagi", że został oszukany, a zamiast wywyższenia dostąpił poniżenia. Zatrzasnął drzwi raju, poszedł na tułaczkę, wędrówkę do nikąd. Zagubił się w samym sobie, a otaczający go świat stał się daleki, obcy i wrogi.

Dzisiaj rozgorzała szczególna walka przeciwko życiu. Ojciec kłamstwa - szatan - nie mogąc dosięgnąć Boga, uderza w człowieka. Kusi do grzechu, w tym także do zamachu na życie drugiego człowieka. Współczesny bunt przeciw Bogu i Jego przykazaniom jest szczególnie groźny dla małżeństwa i rodziny. Kwestionuje sią zarówno nierozerwalność małżeństwa, jak i jego ukierunkowanie na rodzicielstwo. Zaprzecza się, że małżeństwo jest wyłącznie związkiem mężczyzny i kobiety, wprowadza się manipulacje genetyczne i próby "wyprodukowania" człowieka. Nieograniczoną swobodę myślenia i działania nazywa się wolnością. W miejsce praw Stwórcy stawia się decyzję stworzenia - i uzależnienia się człowieka od różnych bożków i "papierowych autorytetów". Następuje zakłócenie Bożych fal życia. Dzieje się tak, bo człowiek postawił egoizm ponad mądrość Bożą. "Ja, człowiek, jestem miarą wszystkiego" - głosi obłąkana ideologia. I tak mając usta pełne słów o "demokracji", dzieli ludzi na tych, którzy mają prawo do życia i tych, którzy tego prawa nie mają. Odnosi się to do najbardziej słabego i niewinnego dziecka (aborcja) i do człowieka słabego, wyczerpanego już trudami życia, starego i schorowanego (eutanazja). W liście do rodzin Sługa Boży Jan Paweł II pisał : "Jeśli z jednej strony istnieje cywilizacja miłości to równocześnie też zachodzi możliwość antycywilizacji destrukcyjnej, co niestety w naszej epoce stało się faktem dokonanym o bardzo szerokim zasięgu". Trzega zmieniać myślenie, cywilizacji śmierci - powiedzieć: "stop".

Więcej w "Naszej Wspólnocie"